Kochane dziewczyny, które wygrały u mnie candy, ogromnie przepraszam. Paczki wysłałam wczoraj. Jak to mówią, jak nie urok to... Z życia wyłączyła mnie tak prozaiczna rzecz jak choroba, najpierw jednego syna, potem męża (to gorzej niż dziecko ;P ) potem młodszego syna, a na koniec ja stałam się nieszczęśliwą posiadaczką cieknącego nosa, bolącego gardła, i kaszlu, który brzmi jak trąby Jerychońskie...
W trakcie choroby, w chwilach lepszego samopoczucia, zrobiłam na zamówieie kartki "dzieciowe". Pokaże, bo wstyd normalnie, że od tak dawna nic kompletnie nie pisałam i nie pokazywałam... Zdjęcia takie nijakie, bo światła dobrego nie ma, a i ze mnie fotograf jak z koziej ... trąba :)
Superowe, najbardziej podoba mi się ta z wózeczkiem:)
OdpowiedzUsuńśliczne a wózeczek normalnie położył mnie na łopatki!!!!
OdpowiedzUsuń